44. Toruński Rajd Samochodowy - relacja
rally, 05/23/2011 - 09:38
W piątek i sobotę (20 – 21 maja) odbyła się Konkursowa Jazda Samochodem (44. Toruński Rajd Samochodowy), która była IV rundą Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów PZM COVAL RallyShop.pl oraz I rundą Mistrzostw Okręgu PZM Bydgoszcz.
Dariusz Topolewski z pilotem Filipem Biesek zajęli 1. miejsce w klasie 4. W klasyfikacji generalnej oznaczało to 6. miejsce na 30 klasyfikowanych załóg. W imprezie wzięła także udział druga załoga Oponeo Motorsport – Arkadiusz Kocemba i Seweryn Rutkowski (w tej samej klasie).
14 prób sportowych odbyło się w czterech miejscach na obszarze Torunia. Trzy z nich były zlokalizowane w okolicy Moto Areny (tor rallycrossowy MotoPark, tor kartingowy i parking przy stadionie). Ostatnie miejsce rywalizacji mieściło się po drugiej stronie Wisły, na rajdowym torze Poligon.
Już prolog zapowiadał dobry wynik w rajdzie. Załoga Oponeo Motorsport Topolewski / Biesek osiągnęła w nim szósty czas na 35 startujących zespołów. Miało to bardzo duże znaczenie dla dalszego przebiegu zawodów, ponieważ klasyfikacja z prologu decydowała o kolejności startów w sobotę.
Załoga Oponeo Motorsport jechała w ostrożny sposób, bez podejmowania niepotrzebnego ryzyka. Taka taktyka się opłaciła, czasy przejazdów były bardzo dobre. Najtrudniejsze próby miały miejsce na torze Poligon. Były najdłuższe i najłatwiej było popełnić błąd. Ryzyko było tym większe, że przed startem w imprezie nasi zawodnicy nie zdążyli zrobić notatek dotyczących tamtejszego odcinka. Zaprocentowało doświadczenie z wcześniejszych imprez cyklu Mini – Max, podczas których była okazja jeździć po toruńskim Poligonie.
Nie obyło się bez przygód. Podczas pierwszego powrotu z Poligonu w okolice Moto Areny (dojazdy do miejsc prób odbywały się w normalnym ruchu miejskim) okazało się, że w materiałach dostarczonych przez organizatora jest mały błąd. Bydgoszczanom przydała się wówczas znajomość Torunia. Zawodnicy z innych miast przez pewien czas błądzili w okolicach Starówki.
Przy drugim przejeździe naszej załogi przez centrum coś zaczęło hałasować przy kołach. Zawodnicy podejrzewali awarię szpery. Po konsultacji z serwisem okazało się, że wystarczyło dokręcić koło i można było dalej kontynuować jazdę. Na punkt kontroli czasu udało się dojechać kilka minut przed upływem ustalonego limitu.
Nasi zawodnicy początkowo jechali na oponach Hankook RS-2. Przed PS-7 zaczął padać deszcz, więc zdecydowali się na montaż opon Toyo T1-R, które zaliczane są do grupy produktów doskonale radzących sobie na mokrej nawierzchni (tzw. opon deszczowych). Na oponach Toyo przejechali rajd do końca. W czasie imprezy łatwo było uszkodzić oponę. Pierwsze próby przy Moto Arenie odbywały się na asfalcie. Opony były rozgrzane, miały wysokie ciśnienie. Trzecie miejsce (parking przy Moto Arenie) charakteryzowało się nawierzchnią z kostki brukowej – łatwo było uderzyć o krawężnik lub nawet zdjąć oponę. Trzeba było bardzo mocno pilnować wartości ciśnienia w kołach.
Czasy mogłyby być jeszcze lepsze przez cały rajd, gdyby nie kapryśna pogoda. Nasza załoga w kilku próbach startowała na mokrej nawierzchni. Inni zawodnicy na tych samych etapach jeździli już na suchej i w związku z tym mieli lepsze rezultaty.
Arkadiusz Kocemba był 14. po prologu. W czasie następnych prób również szło mu dobrze. Niestety w PS-5 popełnił drobny błąd, wynikający z błędu w notatkach, wskutek którego otrzymał 30 sekund kary. Ostatecznie zajął 5. miejsce w swojej klasie i 27. w klasyfikacji generalnej rajdu.
Następne zawody odbędą się 26 czerwca w Grudziądzu. Zapraszamy do kibicowania naszym zawodnikom!
Czytaj również: