Bryan Bouffier - sylwetka


Pierwszy w historii rajdowy mistrz Polski, który na dźwięk „w Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie” bezradnie rozkłada ręce. Pierwszy mistrz Polski (w dodatku trzykrotny), który po polsku z trudem się przedstawia. To Bryan Bouffier, pierwszy człowiek z kraju Napoleona i Serge’a Gainsbourga szybszy od Polaków na ich własnych trasach.

Trzy z rzędu tytuły mistrza Polski wywalczyło zaledwie trzech kierowców w całej długoletniej historii rajdowego ścigania nad Wisłą. Na przełomie lat 80. i 90. ta sztuka udała się Marianowi Bublewiczowi (dokładniej: Bublewicz zwyciężył cztery razy pod rząd), zaś w połowie minionej dekady podobny wyczyn powtórzył Leszek Kuzaj. Warto wspomnieć też o trzech triumfach Andrzeja Kopra na początku lat 80., przedzielonych jednym mistrzostwem Bublewicza. W wąskim gronie najbardziej utytułowanych zawodników polskiego czempionatu jest też Francuz. Bryan Bouffier wygrywał mistrzostwa Polski w latach 2007-2009.  

Bouffier faktycznie nie potrzebował do tego znajomości języka polskiego, choć, jak sam przyznawał, bariera komunikacyjna czasem bywała dla niego kłopotliwa. Ale żartuje też, że w naszym kraju bywa najwyżej przez 1,5 miesiąca w roku, więc musimy wybaczyć mu wolne tempo w nadrabianiu braków we władaniu polszczyzną. Na razie znacznie szybciej radzi sobie z opanowaniem sposobu na wygrywanie.  


Bryan Bouffier i Xsavier Panseri na zakręcie Rajdu Korsyki w 2012 roku. 

Syn rajdowca

Bryan, urodzony 1 grudnia 1978 roku w miejscowości Die u podnóża Alp, rajdowe zdolności zawdzięcza swojemu ojcu, kierowcy z 22-letnim stażem. Gdy w 1999 roku Philippe Bouffier zakończył zawodową karierę, zajął się pomaganiem w rozwijaniu jej synowi. To on przygotował Bryanowi pierwszy samochód – N-grupowe Renault Clio, w którym ten startował w premierowych imprezach regionalnych. Bouffier junior szybko objawił duży talent i w wieku 21 lat dotarł do finału cyklu Rallye Jeunes. W 2002 roku był już zwycięzcą Pucharu Peugeota, a francuskie gazety obwołały go rodzimą nadzieją rajdową. 

Pierwszy raz w Rzeszowie

To team Peugeot Sport był też pierwszym, który sięgnął po utalentowanego zawodnika i w 2003 roku zaproponował mu starty w nowym aucie, 206 S1600. Bouffier po burzliwym sezonie (konflikt z pilotem, zmiana partnera po pięciu rajdach), wylądował na czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej mistrzostw Francji. Rok później po raz pierwszy zjawił się w Polsce, na zaproszenie Peugeot Sport Polska stanął na starcie Rajdu Rzeszowskiego. Pierwsze doświadczenia w nowym kraju? Wtedy jeszcze nikt nie przewidywał, że ten ciemnowłosy chłopak z Francji niebawem będzie najlepszym kierowcą nad Wisłą. W Rzeszowie zajął ósme miejsce w klasyfikacji generalnej i trzecie w swojej klasie. Sam chyba nie przypuszczał, że wkrótce będzie częstym gościem na polskich trasach. A Rajd Rzeszowski będzie miał szczególne znacznie w zdobyciu pierwszego wielkiego sukcesu w naszym kraju.

Rok 2005 był dla Bouffiera przełomowy, ale w jego ojczyźnie. W końcu sięgnął po mistrzostwo kraju w klasie S1600 i po raz pierwszy wdrapał się na podium w klasyfikacji generalnej, ustępując jedynie dwóm rywalom dosiadającym samochodów WRC. Spektakularne postępy otworzyły kolejne drzwi w jego karierze: awansował do nowego teamu Peugeot Espana, w którym drugim kierowcą był Hiszpan Enrique Garcia Ojeda. Zespół został przygotowany na walkę o punkty w mistrzostwach Europy, a Bryan z zadania wywiązał się przyzwoicie – na koniec sezonu sklasyfikowano go na piątym miejscu. Ze znaczących osiągnięć należy pamiętać o wygranej we francuskim Rajdzie Antibes oraz trumfie w klasie S1600 w Rajdzie Barum. 


Bryan Bouffier podczas rajdu we Francji w 2010 roku (zdj. Aurelien Vialatte, en.wikipedia.org, lic. CC BY-SA 3.0). 

Francuz mistrzem Polski

Nowym samochodem Bouffiera od 2007 roku był Peugeot 207 S2000, długo testowany przez niego przed startem sezonu. To za jego kierownicą Francuz po raz pierwszy wystartował w Rajdzie Polski. Zajął piąte miejsce. Impreza ta była trzecią eliminacją mistrzostw kraju. Faworytem całej rywalizacji był Tomasz Kuchar, zwycięzca inauguracyjnego Rajdu Magurskiego i drugi w Rajdzie Elmot. A co było później? Bouffier całkowicie zdominował sezon 2007: wygrał cztery imprezy, a po zwycięstwie w Rajdzie Rzeszowskim wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji generalnej, którego nie oddał do samego końca.

Rok później oglądaliśmy podobny scenariusz. Pod nieobecność Bouffiera, startującego w teamie Peugeot Sport Polska, otwierający sezon Rajd Magurski wygrał Leszek Kuzaj. Potem jednak w „generalce” liczył się już tylko jeden kierowca. Francuz był najszybszy w pięciu z ośmiu eliminacji i z imponującym dorobkiem 71 punktów sięgnął po drugie z rzędu mistrzostwo Polski. Po nim dołożył jeszcze trzecią koronę, zdobytą w najbardziej dramatycznych okolicznościach. Przede wszystkim, Bouffier rozstał się z Peugeotem, przesiadł się do Mitsubishi Lancera Evo IX, reprezentując zespół Malkom Rally Team. W jego poprzedniej ekipie zastąpił go Tomasz Kuchar i to z nim Bryan stoczył pasjonującą walkę o trzecie w karierze mistrzostwo Polski. O zwycięstwie Francuza zadecydował zaledwie jeden punkt.

Numer jeden w Monte Carlo

W sezonie 2010 Bouffier wrócił za kierownicę Peugeota 207 S2000 i postanowił dokonać niezwykłej sztuki: zdobyć tytuły mistrzowskie zarówno w Polsce, jak i we Francji. Nad Wisłą wygrał cztery rajdy, w imponujący sposób gonił prowadzących w klasyfikacji generalnej Kajetana Kajetanowicza i Michała Sołowowa. Straty z początku rywalizacji do tej dwójki były jednak nie do odrobienia i ostatecznie Bryan wylądował na trzecim miejscu. Znacznie lepiej poszło mu na ojczystym terenie, gdzie po zaciętej batalii z Cedrikiem Robertem, jadącym autem WRC (Peugeot 307), po raz pierwszy w karierze wywalczył mistrzostwo Francji.

Wszystko wskazywało na to, że w roku 2011 Bouffier dołoży do swojej kolekcji czwarty triumf w naszym kraju. W połowie sezonu niemal brakowało mu konkurencji – wygrywał rajd za rajdem, ale w samej końcówce fenomenalnym finiszem popisał się Kajetanowicz, który zepchnął Francuza na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej. Na osłodę Bryanowi pozostało inne wybitne osiągnięcie – zwycięstwo w Rajdzie Monte Carlo. Co prawda w 2011 roku legendarna impreza wypadła na krótko z kalendarza WRC i była rundą IRC (Intercontinental Rally Challenge), ale renoma i prestiż towarzyszące wygranej w Monako i tak mówią same za siebie.

hd-wideo

See video