Gagacki i Bilski po walce w 20. Rajdzie Rzeszowskim
rally, 08/10/2011 - 07:09
Podczas 20. Rajdu Rzeszowskiego, który odbył się w dniach 4-6 sierpnia, zawodnicy mieli do pokonania ok. 150 km odcinków specjalnych. Rajd ten uważany jest za najtrudniejszy rajd asfaltowy w Polsce. Połączona runda Mistrzostw Polski i Słowacji przyciągnęła 150 zawodników do rywalizacji. W mistrzostwach Polski walczyły 54 załogi z całego kraju.
Na starcie zameldowała sie również bydgoska załoga OPONEO Motorsport: Marcin Gagacki (LKT "Wyczół”) z pilotem Marcinem Bilskim (Automobilklub Kujawsko - Pomorski).
Przez cały rajd rywalizacja była bardzo zacięta przez co lider zmieniał się kilka razy. Ostatecznie bydgoska załoga zajęła 3. miejsce w klasie N3 oraz 22. miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu. Zdobycie przez Gagackiego punktów w tym rajdzie przesunęło go na pozycję lidera w klasie po 4 rundach RSMP. Rajd w klasie N3 wygrała załoga T. Ratajczyk / R. Fiołek.
Marcin Gagacki:
Do Rzeszowa przyjechaliśmy z bojowym nastawieniem. Sam rajd uważam za najtrudniejszy w sezonie.
Pierwszy i drugi odcinek pojechaliśmy dobrym tempem dzięki czemu prowadziliśmy w klasie. Drugą pętlę jakoś przespałem i spadliśmy na 3. pozycję. Medialny odcinek w mieście znowu wygraliśmy i troszkę straty odrobiliśmy lecz niestety musieliśmy zadowolić się 3. miejscem pierwszego dnia.
Drugiego dnia raczej staraliśmy się kontrolować konkurencję. Na OS 9 przyspieszyliśmy i wygraliśmy odcinek, dzięki czemu spokojnie mogliśmy podróżować do mety rajdu.
Podczas obu dni rajdu była super atmosfera w klasie N3, odcinki zwyciężało aż 5 zawodników z klasy. Dzięki chłopaki za fajną walkę. :)
Mimo, że zajęliśmy 3. miejsce w klasie jestem bardzo zadowolony z wyniku, gdyż z Rzeszowa wyjechałem jako lider w klasie. Teraz do końca sezonu czeka nas ciężka praca.
Marcin Bilski:
Super Rajd, super atmosfera, bardzo dobry wynik - tak podsumowałbym 20. Rajd Rzeszowski.
Cieszę się, że szybko odnaleźliśmy dobre tempo. Marcin został liderem w klasie N3, więc teraz przed nami ciężkie zadanie obrony tej pozycji do końca sezonu. Chłopaki z klasy jeżdżą bardzo szybko i nie ma miejsca na żaden błąd, trzeba mocno cisnąć. Powrót po paru latach do RSMP na prawy fotel rajdówki uważam za bardzo udany.