Rajd Akropolu 2012 (WRC) - relacja


Rajd Akropolu zwykle nie oszczędza kierowców, a zwłaszcza sprzętu. Patrząc wstecz jedyne co przychodzi na myśl to dziury przypominające kratery po meteorytowym bombardowaniu i zdemolowane samochody. W tym roku było nieco inaczej.

Grecja była łaskawa. Trudne warunki nie robią już na nikim większego wrażenia, zważywszy na to co działo się w dwóch poprzednich rajdach. Zamiast wyczerpującej walki o przetrwanie mieliśmy fantastyczny pojedynek czołówki WRC. Przeczytaj relację i zobacz jaki był jego wynik.


Jari Matti Latvala w Grecji powrócił do ścigania po kontuzji obojczyka (fot. best-of-rallylive.com).

Dzień 1: powrót Latvali

Kwalifikacje bez większych trudności wygrały załogi Forda. Drugie miejsce zajął kontuzjowany i jeszcze nie w pełni sprawny Jari-Matti Latvala. Choć Fin nie zakończył jeszcze leczenia, został dopuszczony do startu i nie pokazywał oznak niepełnosprawności. Potwierdził to po pierwszym odcinku specjalnym, w którym pokonał Sebastiena Loeba co nikogo nie wzruszyło. Przecież kierowcy Forda zawsze dobrze zaczynają.

Dzień 2: ciasno w czołówce

W sobotę na kierowców czekało 8 odcinków specjalnych. Na początku było sucho i Latvala kontynuował swoją dobrą passę wygrywając dwie kolejne próby. W tym czasie Petter Solberg narzekał na ustawienia swojego Forda, ale wszystko się zmieniło gdy zaczęło padać. Norweg przyspiesza, za to 10 s traci Latvala, który po obrocie na błotnistej drodze gasi silnik. Prowadzenie przejmuje Sebastien Loeb. Jego partner – Mikko Hirvonen - na czwartej pozycji, jakby nie w formie. Dwukrotnie przebija oponę, ale nie traci kontaktu z czołówką.

Nie można było tego powiedzieć o pozostałych kierowcach. Evgeny Novikov miał problemy z silnikiem, Ott Tanak wyleciał z drogi na długie 8 minut, a Mads Ostberg po podobnej przygodzie miał tyle szczęścia, że pomogli mu kibice. Natomiast Thierry Neuville ukręcił półoś.

Po dziewięciu odcinkach specjalnych prowadził Loeb z przewagą 6,5 s nad Latvalą i 17,7 s nad Solbergiem. Hirvonen mimo przygód z oponami tracił 46 sekund.

A propos opon to w Akropolu nie tyle ich dobór był niezwykle ważny, co ilość. Kierowcy mogą zabrać ze sobą maksymalnie dwa koła zapasowe. Mogą zmienić koło na odcinku (np. po przebiciu) lub pomiędzy kolejnymi próbami, jeśli te na samochodzie są zupełnie zdarte. Tu załogi musiały podjąć bardzo ważną decyzję, ponieważ zabranie dwóch kół na odcinek zwiększało masę auta. Jedno koło to większy zysk czasowy, ale większe ryzyko, że w przypadku nadmiernego zużycia, będzie więcej przebić i dużo gorszy czas w końcówce życia gumy. Można było nie zabierać zapasówek w ogóle, ale w Akropolu to byłoby szaleństwo.

Jedno koło to niewiele, ale właśnie dzięki zabraniu jednej zapasówki tak dobry początek miały załogi Forda. Dopiero po wyrzuceniu jednego koła Citroeny mocno przyspieszyły. Na późniejszym etapie rajdu było już dość niebezpiecznie (ogromne dziury i liczne kamienie) więc załogi nie chciały ryzykować.


Latvala mocno cisnął Loeba, ale przebił oponę i stracił sporo czasu (fot. best-of-rallylive.com).

Dzień 3: Loeb taktycznie, Latvala szaleje

Różnica pomiędzy Loebem a Latvalą jest taka, że Francuz zwykle jedzie szybko i osiąga dobre wyniki. Fin jedzie szybciej i nie zawsze przynosi to rezultaty. Podobnie było w sobotę. Latvala nie potrafił zadowolić się drugą pozycję i podjął walkę. Loeb jechał taktycznie i niesamowicie szybko. Latvala jechał jak szalony podejmując ogromne ryzyko. Ryzyko się opłaciło, bo Fin zniwelował stratę i po 12 odcinkach specjalnych różnica pomiędzy nimi wynosiła już tylko 1 s. Sebastien Loeb jak robot potrafi przestawić się w jakiś magiczny, hiperszybki tryb pracy i mimo ostrzeżeń, że coś się stanie, wygrał kolejny odcinek. Latvala nie odpuścił co poskutkowało przebiciem opony na OS 14. Opona nie wytrzymała po uderzeniu w skarpę i choć Fiesta była cała, Latvala musiał zmienić koło co zajęło mu ponad 3 min.

W tym czasie coś się przełamało w Solbergu.  Norweg tracący do lidera 21,9 s przyspieszył wygrywając pozostałe sobotnie próby odrabiając połowę tego czasu. Loeb nie mógł odpuścić, a Hirvonen był w takiej sytuacji, że do Solberga tracił ponad minutę, a Latvala jechał daleko z tyłu.

Jeszcze dalej była reszta stawki. Piątą pozycję zajmował Mads Ostberg z ponad 7,5-minutową stratą do lidera. Za nim jechali Martin Prokop i Thierry Neuville. Niesamowite tempo utrzymywał jak zawsze Sebastien Ogier, który usadowił się na siódmej pozycji.


Zabrać jedną zapasówkę czy dwie? Oto jest pytanie (fot. best-of-rallylive.com).

Dzień 4: Solberg out, Loeb zwiedza

Już na pierwszym, niedzielnym odcinku specjalnym Petter Solberg popełnia błąd i wypada nie tylko z drogi, ale i z rywalizacji. W jednej chwili załogi Citroena zupełnie niezagrożone jechały po kolejny dublet. Latvala był daleko, a Loeb zupełnie odpuścił i jak sam powiedział, zaczął zwiedzać greckie krajobrazy. Przy tym zwiedzaniu trochę stracił koncentrację i na dwa odcinki przed metą przebija oponę. Robi się trochę nerwowo, ale francuska załoga zmienia oponę w 1,5 minuty. To daje bezpieczne 40 s przewagi nad Hirvonenem.

Gdy kierowcy zaczęli oszczędzać opony na Power Stage rywalizacja właściwie się zakończyła. Nadmierne ryzyko się nie opłacało, a do zdobycia były dodatkowe 3 punkty. Niestety Sebastien Loeb w mistrzowskim stylu nie tylko wygrał rajd, ale nie dał też żadnych szans kolegom na premiowanym, ostatnim odcinku.


Hirvonen robił co mógł, ale był wyraźnie słabszy od swojego kolegi z zespołu Citroena (fot. best-of-rallylive.com).

Podsumowanie

To już 71. zwycięstwo Loeba w karierze. To prawdziwa maszyna do zwyciężania. Podczas gdy kierowcy Forda dostarczają nam nie małych emocji, a Malcolmowi Wilsonowi kolejnych siwych włosów, Loeb niczym robot rzadko popełnia błędy i bez problemów wygrywa kolejne rajdy. W przeciwieństwie do Rajdu Argentyny nikt mu w tym nie pomógł. Mikko Hirvonen po prostu był słabszy.

Latvala mimo ogromnej szybkości musiał zadowolić się najniższym stopniem podium. Najlepszy wśród kierowców niefabrycznych okazał się – zresztą nie po raz pierwszy – Mads Ostberg. Czwarte miejsce Norwega pozwoliło mu awansować na trzecie w klasyfikacji generalnej, co z pewnością nie wygląda najlepiej z punktu widzenia fabrycznego zespołu Forda. Petter Solberg spadł z pozycji wicelidera na czwarte miejsce.


Loeb jest jak robot, wygrał rajd po raz 71. w karierze (fot. best-of-rallylive.com).

Klasyfikacja generalna Rajdu Akropolu

Pozycja

Kierowca

Pilot

Samochód

Czas + strata

1.

S. Loeb

D. Elena

Citroen DS3 WRC

4:42:03.30

2.

M. Hirvonen

J. Lehtinen

Citroen DS3 WRC

+40.00

3.

J-M. Latvala

M. Anttila

Ford Fiesta RS WRC

+3:04.80

4.

M. Ostberg

J. Andersson

Ford Fiesta RS WRC

+6:16.40

5.

M. Prokop

M. Hruza

Ford Fiesta RS WRC

+7:46.50

6.

T. Neuville

N. Gilsoul

Citroen DS3 WRC

+9:41.40

7.

S. Ogier

J. Ingrassia

Skoda Fabia S2000

+12:59.90

8.

Y. Al Raihi

M. Orr

Ford Fiesta S2000

+20:12.20

9.

O. Tanak

K. Sikk

Ford Fiesta RS WRC

+23:18.90

10.

A. Al-Kuwari

N. Arena

Mini John Cooper Works WRC

+28:40.50

Klasyfikacja kierowców po Rajdzie Akropolu

Pozycja

Kierowca

Punkty

1.

S. Loeb

119

2.

M. Hirvonen

89

3.

M. Ostberg

80

4.

P. Solberg

73

5.

J-M. Latvala

45

Klasyfikacja zespołów po Rajdzie Akropolu

Pozycja

Zespół

Punkty

1.

Citroen Total WRT

194

2.

Ford WRT

121

3.

M-Sport Ford WRT

91

4.

Citroen Junior WRT

42

5.

Qatar WRT

37

hd-wideo

See video